Sprawa wygląda tak:
Gdziekolwiek by się nie szło, dobra torba zawsze się przyda.
Bo na rynku będą fajne pomidory, a przecież nie lubimy sztucznych foliówek; bo przyjdzie nam
do
głowy odwiedzić sklep z tkaninami, a one muszą jakoś dotrzeć do domu,
(chwilowo wystawiłam sobie bana na takie sklepy, zbiory przerastają
wydawanie), [Maszyna w sumie się ze mną zgadza]; ostatecznie w chwili
załamania (nie umyłam głowy) i nagłego deszczu (nie wzięłam parasola) -
zawsze można sobie torbę na łeb zarzucić:)
Połączenie skaju z porządnym kawałkiem usztywnionego materiału plus uszy.
Ładowność - pół sporego kosza produktów z pobliskiego marketu.
Polecam :)
Wykrój - Burda Szkoła szycia 1/2014, z dodatkiem własnych modyfikacji (ach!! ja to już potrafię :) )
Ciekawostka o materiale w kwiatki: len z bawełną, kupiony jako spódnica rozmiaru XXL za 3zł w Nowej Soli, w lump... przepraszam, w second handzie :)
Dodatkowo - nauka wszywania kieszonek, na razie jako twór osobny, a przyspawany solidnie:
Tutaj wersja hipisowska, z frędzlami. Akurat szal z frędzlami wpadł mi w ręce, a że ogólnie ich nie lubię, doszyłam tylko fragment szala do zielonego materiału lekko usztywnionego (nie wiem co to, ale 3 zł:) )
Jednym z pierwszych zakupów niewątpliwie powinno być żelazko...
Proszę zwrócić uwagę na niecodzienną szerokość rączek, dzięki nim unikniemy wątpliwej przyjemności wbijania zakupów w ramię. Gdy trzeba coś ponieść w dłoni - wystarczy zawiązać prowizoryczny supeł.
Tutaj również mamy do czynienia z kieszonką, wyszytą ładnie z innego
materiału, co by łatwo ją było znaleźć. Ok, ok, wszyscy wiemy, jak
została do torby dorobiona...
A na koniec fragment nie wiem czego z materiału nie wiem jakiego, ale lekko usztywnionego. Ładny był przy okazji i Maszyna stworzyła z niego fajną torbę:
Teraz niespodzianka: w środku jest podszewka!
Materiały ze wspomnianego sklepu, za 3zł sztuka. Uwielbiam takie sklepiki :)
Jak widać inwencja twórcza pozwoliła mi osiągnąć różne rezultaty, wymiary znaczy..., nie mniej sądzę, że nikt nie będzie miał tak fajnych toreb zakupowych jak ja:)
Czas na próbę połączenia podszewki z kieszonką... przy okazji następnej torby...
Ale żeś poszalała z tymi torbami! :-)
OdpowiedzUsuńTu masz chyba najlepszy tutek na kieszonkę w podszewce: http://jakuszyc.pl/jak-zrobic-kieszen-wewnetrzna-zapinana-na-suwak/
Powodzenia!
muszę sprawdzić ten tutek, wygląda to przyjaźnie...:)
UsuńMam jeszcze parę innych, gdybyś chciała, ale ten jest chyba naj :-) Pooglądaj też sobie Esterę Zawielak na youtubie i jej przeróżniaste kieszonki. Tutki długie, w czasie rzeczywistym niemalże, dokładnie widać, co robi.
Usuńdzięki za podpowiedź, pokombinuję z tym:)
UsuńO rety, teraz sobie przypomniałam, że te kieszonki Ci obiecałam! oj! Oj! To ja siadam do kieszonki, a Ty proszę wpadnij na candy: http://szyciekoty.blogspot.com/2014/06/candy-marzenie-o-japonii.html . Ania :-)
OdpowiedzUsuńkieszonki i zamek do torby! sprawdzam wszystkie możliwości, ktoś to w końcu szyje :), więc może mi się uda :)
Usuń