Na ostatnią chwilę, ale się załapałam. Dłużej zajęło mi myślenie: co może się dziecku spodobać. Bo nie wiem, czy dziewczynka, czy chłopiec, ile ma lat i w co lubi się bawić. Ale na pewno lubi się przytulać :)
Więc oficjalnie dołączam:
http://szyjemywpoznaniu.blogspot.com/2014/04/uszyj-usmiech-na-dzien-dziecka.html
A przytulać się można do poduszki. Można z nią zasnąć i mieć słodkie, dziecięce sny.
Poduszka, poduszka, uszka, uszka?
No jasne! Poduszka musi mieć uszka :)
A jak uszka, to i uśmiech. Bo przecież o uśmiech tu chodzi, prawda?
A z tyłu? Po prostu uszata poducha, wypełniona silikonowym puchem (mam nadzieję, że nikt nie ma alergii!?)
Podsumowując - o uśmiech proszę :)
Uszy w poduszce to podstawa! Popieram! O uśmiechu nie wspomnę :-) Podsumowując: Twoja poduszka spełnia wszystkie wymogi niezbędne do przytulania i uśmiechania :-)
OdpowiedzUsuńTak mi się właśnie szyło/rymowało - uszka/poduszka:)
UsuńAniu, a zniesiesz weryfikację kodu na blogu? Stara jestem i ślepa, więc...męczą mnie te cyferki :-)
OdpowiedzUsuńDroga moja, zniosę, zniosę, tylko... ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest i tym bardziej nie wiem, gdzie to się usuwa! blogspot jest łatwy, mówili!
UsuńChyba mi się udało, ale sprawdzam to jeszcze!
Usuń