logo

poniedziałek, 6 października 2014

Pognieciony sztruks - spódnica

Muszę się przyznać od razu, ten uszytek jest pognieciony. Tak, jak dobrze mi się współpracuje 
z Maszyną, tak obie uciekamy od żelazka. A nawet, jak się uda - to na koniec i tak wygląda to jak zwierzęciu agresywnemu... z pyska... Ale w tym przypadku, to ten gnieciony sztruks wcale nie jest największym problemem...

A i oto ona, spódnica z półkola, z wymiarów z natury (pasuje) i z koloru w szarościach. Nie, właśnie nie ten brąz, a szarości, ale nocne zdjęcia...


Już prawie widać co jest grane, ale jeszcze chwilka. Spódnica podwinięta granatową nitką, żeby nie było za ponuro, przed kolano...


Zwykłe podwinięcie, tylko nitki materiału tak się układają. Ogólnie podwinięte naokoło, bo i taki kształt siłą rzeczy uzyskałam. Nawet to wszystko wygląda:


Są i kolana, jako rzeczone. Są i zagniecenia. Ale nie to jest najgorsze. Wiadomo już? To dlaczego jasny gwint mi się ten pasek zawija? Marszczy się i jest kicha. Ja wiem, z rozpędu pocięłam go w jednej linii, a powinien być po łuku, tak? Pruć i robić od nowa? I wyprasować?

Nawet w rozpędzie i w półkole krążąc wszyłam zamek, umarłam przy górnym zapięciu i mimo starań, pasek wyprostować się nie chce. Ja go widziałam wyraźnie, jak on przeskakiwał! Ten sztruks!


I straciłam zapał, mimo zapewnień Maszyny, że ona jeszcze może pokombinować... Pozostaje mi paskowa zabawa od nowa? Bo jak sweter narzucę, to nie widać, ale jednak, prawda??

4 komentarze:

  1. Cóż, nie będę Cię oszukiwać i podnosić na duchu - trzeba przyszyć jeszcze raz :-P
    Zwróć uwagę, czy pasek na pewno jest wykrojony równo oraz już przy samym przyszywaniu, czy składasz go dokładnie prostopadle na pół, czy też może robi się mały skos. Sama zauważyłam w jednym pasku z miękkiej i luźno tkanej tkaniny, że ma on tendencję do przesuwania się podczas składania. Na szczęście w porę się zorientowałam i odpruwałam tylko kawalątek jeszcze w trakcie szycia.
    Zaprasowałaś go porządnie na pół przed przyszyciem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba to odpruć i przyszyć jeszcze raz - och! gdybym ja tam pięknie szyła, jak pruję:); ten mały skos chyba zaobserwowałam, ale wydawało mi się, że lekkie naciągnięcie spowoduje odpowiedni efekt - jednak nie udało się... Zbieram siły do poprawek:)

      Usuń
  2. no Aniu chyba jednak bez prucia się nie obejdzie, bo wiesz mi, nawet jak go przykryjesz sweterkiem to wiedząc o nim będzie Cię drażnił - ja przynajmniej tak mam ;) tu spokojnie powinien wystarczyć prosto skrojony pasek, wygląda na to, że albo jest skrojony nieco po skosie, albo coś Ci się naciągnęło podczas szycia,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie chyba ta świadomość jest najgorsza, ja wiem, że nie widać, ale wiem, że jest... Dlatego bez prucia się nie obejdzie... Będzie nauczka na przyszłość i lepsze przygotowanie do następnego paska :)

      Usuń

Ann dziękuje za odwiedziny i opinie, a Maszyna zaprasza ponownie :)